O popatrz potwór O szatanista!błeeee

haha bu mnie w szkole mamy nawet metalclub hahahahahha

i co wy tam robicie?!

mam w dupie to co ludzie o mnie myślą. chrzanię to. drażni mnie ocenianie ludzi po wyglądzie czy kolorze skóry (o ubiorze nie wspominając)...

rozbroiła mnie kiedyś reakcja pewnej siostry zakonnej.
stoję sobie na peronie, czekam na pociąg do Torunia - Song of Songs wtedy był. patrzę a niedaleko stoi siostra zakonna. luka na mnie. ja - długie pióra, koszulka z krzyżem św. Benedykta, porwane spodnie, trampy i kostka.
spoko. luz - myślę sobie.
podjeżdża pociąg. siostra (starsza i kulka do tego) siłuje się z tobołkami. aż mi się żal zrobiło biednej kobieciny.
podszedłem i grzecznie spytałem czy pomóc.
reakcja siostry była taka: oblukała mnie od góry do dołu, ze strachem w oczach i łamiącym się głosem odpowiedziała: nie poradzę sobie. następnie poszła na sam koniec pociągu...

_________________
Wariaci pod scenę, próchno za drzwi!

o ludzie... masakra.... i to zakonnica.... widać, ze one bardzo stereotypowo patrzą

Koszulka z krzyżem? To czego się bała?

Dołączył: 16 Mar 2008 Posty: 1304 Skąd: Łącko/Olsztyn

Tosz na pewno to profanacja byla Very Happy

Poza tym jestem przekonany ze ta zakonnica caly czas byla usmiechnieta do tamtej pory, zakonnice zawsze sa usmiechniete <ciana>

_________________
Ufaj to wszystko ma sens, choć czasem z bólu chce się wyć

ojeju... no nie wiem czy zawsze... ja widziałam dużo takich co w ogóle min nie miały

zawsze, arizona, zawsze są uśmiechnięte, a każdy, naprawdę każdy ksiądz ma skrzywienie o niepłodnej europie Razz

zaufaj mi

_________________
Jest pewien smok, który nie jest gadem
Podąża śladem serca, a nie za stadem! :P

to wy tam macie innych duchownych Razz

Dołączył: 16 Mar 2008 Posty: 1304 Skąd: Łącko/Olsztyn

Jak innych. Zakonnice sa zawsze usmiechniete wszedzie, u mnei na poludniu, w olstzynie, na Annabergu na taize wszedzie to chyba tylko na slasku takie dziwne Hrm

_________________
Ufaj to wszystko ma sens, choć czasem z bólu chce się wyć

noo widocznie....
mamy za to księży uśmiechniętych i chyba największą kumulację salezjan w Polsce Razz

Bo zakonnice jak włożą habit to im się tak jakoś automatycznie ten uśmiech włącza i się trzyma całe życie... ^^
A co do tej zakonnicy, o której pisałeś, Wolfpunk - chyba ogólnie większość starszych ludzi ma takie uprzedzenia...

_________________
U mnie wszystko jak dawniej,
tylko świat jest mniej kolorowy...
Tylko życie pędzi coraz prędzej...
Tylko ludzie częściej tracą głowy...

(*)

też to zauważyłem. ale.... co zrobić? żyć.

_________________
Wariaci pod scenę, próchno za drzwi!

Ciekawe co będzie z nami.

za kilkadziesiąt lat?
hmmm..... tia... też będą "wojny" pokoleniowe.
muzyka którą będzie słuchało Twoje dziecko (tak, tak. napisałem to xD) może wydawać się do d.... bo..... jest inna od tej której sami słuchaliśmy w latach młodości xD

_________________
Wariaci pod scenę, próchno za drzwi!

Jeżeli moje dziecko będzie metalem to ok Razz

Ja bym nawet z dzieckiem-metalem nie poszedł na koncert xD

nie chcesz powiedzieć, że wstydziłbyś się?

_________________
Wariaci pod scenę, próchno za drzwi!

może się boi?

no ja bym się bała o takie mniejsze, ale 13 lat to już ok... może iść Razz

w sumie ze względu na wygodę też z mamą czasem jeżdżę, ale niestety moja rodzina ostatnio preferuje rock a to zbyt lekkie Razz

1. Nie chcę mieć dzieci
2. To nie jest wychowawcze

	Irvin napisał:
	1. Nie chcę mieć dzieci 2. To nie jest wychowawcze

zgadzam się w obydwu Wink

_________________
wierzę w bajki.

czemu nie chcecie mieć dzieci?

eeem...bo to dla niektórych za duży obowiązek i odpowiedzialność ?

Ja w zasadzie to nie mam zdania na ten temat.

_________________

Takie tam sobie zielone smoczysko.

Arizon, no biegnę i piszę dlaczego nie chcę mieć dzieci i ogólnie wszystko Ci piszę na forum Confused

no to moja sprawa i tyle.

Drag, to też argument, ale tym razem nie trafiłeś Smile

_________________
wierzę w bajki.

no ja chcę urodzić dzieci dla Boga i dla mojego męża

widziałam ostatnio 2 uśmiechnięte zakonnice

Dołączył: 16 Mar 2008 Posty: 1304 Skąd: Łącko/Olsztyn

Ja tam tez chce dzieci, dokladniej to syna ktos musi byc dziedzicem Very Happy

_________________
Ufaj to wszystko ma sens, choć czasem z bólu chce się wyć

Arizona w końcu podbiła moje serce x) zgadza się, dzieci są dla Boga, no i są radością dla nas, i właśnie to my, kobiety, możemy dawać życie Smile

i to jest fajne. zresztą ostatnio miałam wykład pewnego księdza Mad

na temat niepłodnej Europy no i fakt coraz więcej rodzin jest jak idealnie równo przystrzyżona fryzura: idealnie jedno dziecko, vel idealnie jeden syn, idealnie tego i tego dnia, następnie idealnie w wieku tylu lat ma chrzest, komunię, idzie do szkoły, zdaje taką i taką maturę, idzie na takie i takie studia, ma taką pracę i zarabia idealnie tyle, ma dokładnie taką żonę/męża, jakiego chcą rodzice, i od nowa: plan idealnego, jedynego dziecka, nawet płeć zaplanowana...

fabryka. 0 miłości i spontaniczności, po prostu fabryka wyhodowana na - jak to dżemik określił w innym temacie - aktówkach, telefonach... idealnie nie mieć dzieci, jeeee. zaplanuje się na inny dzień. -.-

ja nie wzywam do rozwiązłości, rany, nie Confused

tylko że no takie podejście do dzieci to mnie czasem denerwuje, kiedy 17, 18 letnie smyki planują całe swoje życie rodzinne już teraz Razz

i co gorsza się tego trzymają Smile

uff no, koniec.

_________________
Jest pewien smok, który nie jest gadem
Podąża śladem serca, a nie za stadem! :P

zależy jeszcze chyba od motywu tego, kto nie chce mieć dzieci Wink

_________________
wierzę w bajki.

Ale często ci, którzy w wieku 17-18 lat mówią, że nie chcą mieć dzieci, w wieku lat 2X patrzą na to już całkiem inaczej... W końcu do bycia rodzicem trzeba dojrzeć... Smile

Ale jak ktoś nie chce... to szanuję zdanie Smile

Sama jeszcze nie wiem, czy chcę mieć dzieci... Chociaż jak się patrzy na takiego małego człowieka... I się myśli, że kiedyś może też w brzuchu urośnie taki mały człowiek, który od początku jest całkowicie ode mnie uzależniony... to... takie budujące jest... I jakieś takie... cudowne. Smile

_________________
U mnie wszystko jak dawniej,
tylko świat jest mniej kolorowy...
Tylko życie pędzi coraz prędzej...
Tylko ludzie częściej tracą głowy...

(*)

Hmmm... Ja czego by nie powiedzieć nie jestem "rasowym" metalem. Wprawdzie zapuściłem włosy a następnie ściąłem(cóż taka jest kolej rzeczy Sad

), pozatym nie ubieram się codziennie na czarno, choć lubię ten kolor. Wprawdzie bojówki i czarne jeansy to raczej u mnie codzienność, ale nie przywdziewam się w glany(przynajmniej jeszcze nie Smile

) Jakoś koszulek zespołów nie noszę(za wyjątkiem naszywki BG na pokrowcu od gitary Cool

) i się z żadnymi subkulturami nie identyfikuje. Zeby być fanem metalu nie trzeba się ubierać jak jakieś stworzenie nocy Laughing

. A co do tego co napisała Gilithine, że ją do hipisa porównano, mi też się tak zdarzyło kiedyś gdy jeszcze byłem kudłaty, choć to musiał powiedzieć laik, bo nie wyglądam mimo wszystko jak dziecko słońca Laughing

.

_________________
"Waiting to the axis, to march into the trap"
Sabaton- Panzerkampf

lepiej słuchać a nie wyglądać niż wyglądać a nie słuchać. ot. : P

_________________
wierzę w bajki.

przecież muzyka nie narzuca od razu subkultury? : > i tak jak Ola mówi- lepiej nie wyglądać a słuchać niż odwrotnie...
tralala Smile

muzyka owszem, nie narzuca może konkretnie, ale zawsze jest z jakimiś poglądami powiązana.

_________________
wierzę w bajki.

Poglądy nijak się mają do stroju ^ ^ mogę być raperem i mieć długie włosy i chodzić w normalnych jeansach (bez kroku w kolanach) i flanelowych koszulach iii mogę mieć poglądy punka i chodzić w bluzach dresowych. Poprostu jak każdy przeciętny człowiek. Ale niecierpie połączeń typu różowa bluzeczka z cekinami + glany czy dready + solara... -.- Tak, muszę popracować nad tolerancją... choć nie powiem, wolałabym żeby niektórzy ludzie zostawili "gadżety" typowe dla danej subkultury właaaśnie tej subkulturze.

no właśnie o tym piszę,to napisałaś:
""gadżety" typowe dla danej subkultury właaaśnie tej subkulturze."

_________________
wierzę w bajki.