subkultury

A w swoich?

Hmmm... W swoich można być kłamcą.... Ale ja się czuję zawsze jako swoja dusza.....

Ale wtedy można źle na tym wyjść.

No czasami nie potrafię sie uchronić przed tym że zgrzeszę, skłamię... Czasami muszę udawać kogoś innego..... Ale tego nie chcę... A później jako ta córka marnotrawna powracam.... Ale jeszcze lania od Niego nie dostałam... Ale obawiam się że za niedługo kara mnie spotka.... I wcale Pana o to nie winię

Nigdy nie musisz!

Ide spać

I tym optymistyczno-sennym akcentem kończymy tą dyskusję... ^^

Tomek - nigdy się nie musi, ale czasem się nie potrafi inaczej i nie ma na to sił...

_________________
U mnie wszystko jak dawniej,
tylko świat jest mniej kolorowy...
Tylko życie pędzi coraz prędzej...
Tylko ludzie częściej tracą głowy...

(*)

Nie ma rzeczy niemożliwych.

Nie mówię, że to jest niemożliwe, tylko że czasem nie znajdujemy w sobie dość siły, żeby tego dokonać...

_________________
U mnie wszystko jak dawniej,
tylko świat jest mniej kolorowy...
Tylko życie pędzi coraz prędzej...
Tylko ludzie częściej tracą głowy...

(*)

To nie trzeba szukać w sobie.

Dla Boga nie ma.... Dla nas są.... Bo świata nie stworzymy np Smile

ani nikogo nie zbawimy... A ta lista jest bardzo dłuuuuga

Tomek, przecież wiesz, że człowiek nie jest doskonały i nie zawsze szuka pomocy i siły tam, gdzie trzeba.
wszyscy jesteśmy grzesznikami i tak będzie zawsze.

_________________
wierzę w bajki.

Ale starać się nikt nam nie zabroni.

tak, ale nigdy nie dojdziemy do perfekcji we wszystkim.

_________________
wierzę w bajki.

Bo w końcu człowiek tak nie umie... Żaden. Ale w czymś na pewno możemy być perfekcyjni x)

_________________
U mnie wszystko jak dawniej,
tylko świat jest mniej kolorowy...
Tylko życie pędzi coraz prędzej...
Tylko ludzie częściej tracą głowy...

(*)

w czymś tak, ale nie we wszystkim : )

_________________
wierzę w bajki.

Ja tam uważam, że nigdy w niczym nie będę perfekcyjny... I raczej to się nie zmieni. Ale to moje subiektywne zdanie Wink

No i może wpłynął też na to mówj wrodzony pesymizm Razz

_________________
Lud pogrążony w mroku ujrzał światłość wielką
I tym którzy siedzieli w krainie i cieniu śmierci rozbłysła jasność.

† http://www.neverdie.cba.pl †
† http://www.myspace.com/neverdiepl †

Możemy być... po śmierci.

Nie.... Bo będziemy duchami, ale nigdy nie nieskończenie doskonałymi.... Skoro nawet anioły potrafią upaść

A ciała zmartwychwstanie?

o rany...

_________________
wierzę w bajki.

hmmm. no i to jest ciekawe..... bo ja sama nie wiem. wiem ze zmartwychwstaniemy... ale nie wiem w jakiej postaci.... Ciało może oznaczać jakaś strukturę.... Ja jako ścisłowiec powiem że może być ciałem fizycznym....

I tak z własnych możliwości doszliśmy do zmartwychwstania...

_________________
U mnie wszystko jak dawniej,
tylko świat jest mniej kolorowy...
Tylko życie pędzi coraz prędzej...
Tylko ludzie częściej tracą głowy...

(*)

też tak można...a mi sie wydaje, żę jeśli jest napisane, że dostaniemy nowe ciało to to będzie nie "duchowe" tylko "materialne" raczej...ale moge sie mylić... Smile

_________________
Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich.(Ef. 6:12)
http://neverdie.cba.pl
http://neverdie.blog.onet.pl

ogólnie rzecz biorąc lepiej czekać niż zgadywać.....
Najbardziej rozśmieszył mnie mój kolega ateista mówiąc że każdy ma po śmierci to co chcę więc on nie będzie miał nic....Ach...

No to widać, że żyje nadzieją... ech Razz

i sie zdziwi...prawdopodobnie niemiło zdziwi... Hrm

_________________
Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich.(Ef. 6:12)
http://neverdie.cba.pl
http://neverdie.blog.onet.pl

Tak mnie teraz olśniło nie do końca z tematem...
Ciekawe, jak to będzie z ludźmi, którzy Boga jeszcze nie poznali - na przykład jakieś plemiona, które od prawieków żyją swoimi zasadami, bo innych nie znają...

_________________
U mnie wszystko jak dawniej,
tylko świat jest mniej kolorowy...
Tylko życie pędzi coraz prędzej...
Tylko ludzie częściej tracą głowy...

(*)

Prawo naturalne.
Tak na prawdę każde plemię ma wpisaną wiarę w Chrystusa, nawet jeśli go nie zna.

No ale jeśli na przykład jest plemię wojownicze, które walczy z innymi i zabija i w ich tradycji i kulturze nie jest to niczym złym? Są w końcu też tacy...

_________________
U mnie wszystko jak dawniej,
tylko świat jest mniej kolorowy...
Tylko życie pędzi coraz prędzej...
Tylko ludzie częściej tracą głowy...

(*)

Każdy człowiek ma w sobie opory przed zabijaniem; niezależnie od kultury. Chociażby dlatego nie jesteśmy tylko zwierzętami.

Ja bym nie umiała zabić

Ja też nie...
A ja i tak będę drążyć. Bo my na przykład jesteśmy wychowani w naszej wierze i mamy wpojone takie a nie inne zasady.
A jeśli takiemu dziecku z plemienia X rodzice wpajali, że się zabija, żeby się bronić itp.itd.i że to taka tradycja to ono nie bardzo ma nawet jak się nad tym zastanawiać, bo to dla niego jest normalne... A jeśli by się sprzeciwiał, to zostanie wykluczony no...
Zresztą, ja się chyba wgłębiam w jakieś strasznie zawiłe tematy...

_________________
U mnie wszystko jak dawniej,
tylko świat jest mniej kolorowy...
Tylko życie pędzi coraz prędzej...
Tylko ludzie częściej tracą głowy...

(*)

Niemcom też wpajali, że trzeba zabijać i w ogóle. Podobno zdarzało się podczas wojny, że przychodzili do lekarza, bo trzymając broń nie mogli zgiąć palca... to jest często silniejsze od samego człowieka.
Hmm...
Św. Paweł myślał, że robi dobrze, bo prześladuje chrześcijan. On działał z zamiarem czynienia dobra, a kiedy zobaczył co i jak, to od razu zrozumiał. Chyba "jaśniej" nie mogłem napisać Razz